W domu często nazywana jestem królową kolekcjonowania zbędnych rzeczy. Nigdy nie zdarza mi się wyrzucić coś do kosza, bez wcześniejszego zastanowienia czy, aby na pewno nie przyda mi się do wykonania kolejnych projektów DIY. Dla innych to zwykłe śmieci, a ja w głowie knuje pomysł na kolejne ciekawe ich zastosowanie. Tak też jest z żarówkami. Nigdy ich nie wyrzucam. Żarówka, którą wykorzystałam w tym wpisie, przeleżała w mojej szufladzie kilka miesięcy, aż w końcu prz[...]