Już od 6 miesięcy w planowaniu pomaga mi Bullet Journal. O całej idei własnego plannera opowiadałam Wam już jakiś czas temu. 

->  Bullet Journal – co to takiego ? 

Wraz z nadejściem nowego roku wiele z Was na pewno zdecydowało się na rozpoczęcie planowania po swojemu, bez sztywnych tabelek i rubryk. Wszystko idzie gładko. Wybrałaś idealny notes. Kurier dostarczył go prosto do twoich rąk. Wertujesz kolejne strony, zachwycasz się każdym najmniejszym detalem. Po fali zachwytu przychodzi czas na jego wypełnianie. Tylko jak się do tego zabrać, aby planowanie spełniało swoją najważniejszą funkcję – pomagało w realizacji zapisanych celów?


WSŁUCHAJ SIĘ WE WŁASNE POTRZEBY. 

Pamiętaj, że to planner jest dla Ciebie, a nie Ty dla niego. Zastanów się jakie dziedziny swojego życia zamierzasz monitorować. Od czego zacząć ? Weź do ręki kartkę i długopis, usiądź wygodnie i wypisz wszystkie rzeczy, które chcesz, aby znalazły się w twoim plannerze. Na początku może to być luźna notatka, kolejne pozycje wymienione od pauz lub mapa myśli. Nie kieruj się tym, co zobaczyłaś u innych. Nie ma nic złego w inspirowaniu się, ale w planowaniu najważniejsze są Twoje oczekiwania i potrzeby. 

Przeglądnięcie zeszłorocznego plannera na pewno ułatwi Wam podjęcie decyzji, czego tak naprawdę używaliście w codziennym planowaniu. Zajrzyj do plannera i przyjrzyj się, które strony zostały puste, a które używałaś regularnie. Zastanów się, co Ci w nim przeszkadzało, a bez czego nie wyobrażasz sobie organizowania kolejnych zadań. Możesz również przeglądnąć gotowe plannery w internecie lub w księgarni. Przyjrzyj się ich wnętrzu i spisz wszystko, co chciałabyś wykorzystać w swoim własnym kalendarzu. 

Kiedy już zrobiłaś listę niezbędnych elementów, które chcesz, aby znalazły się w twoim BuJo, wybierz ich rozmieszczenie w notesie. Co ma znajdować się na początku? U mnie są to strony, które umożliwiają mi kontrolowanie najważniejszych aspektów życia –  roczny kalendarz, organizacja pracy na studiach czy cele na rok 2018.

W tworzeniu plannera od podstaw ogromnym atutem jest to, że to Ty decydujesz, ile miejsca potrzebujesz i poświęcisz na konkretne dziedziny życia. W zależności od tego, w jakim momencie życia się obecnie znajdujesz, możesz je zmieniać i modyfikować według własnego uznania.

Jeśli jesteś pewna, jak mają wyglądać poszczególne strony w twoim plannerze, jesteś ogromną szczęściarą i już teraz możesz zacząć planować realizację swoich celów.

Nie przejmuj się, jeżeli nadal nie wiesz jak to wszystko poukładać. Możesz skorzystać ze sposobu, który osobiście ułatwił mi tą czynność.

UPEWNIJ SIĘ, ŻE TO IDEALNY SPOSÓB DLA CIEBIE.

Przed zakupem obecnego notesu, kupiłam po prostu zwykły zeszyt z gładkimi kartkami i to w nim planowałam przez pierwsze 4 miesiące. Dzięki temu upewniłam się, co tak naprawdę jest niezbędne, a co się u mnie nie sprawdza. Z każdym kolejnym tygodniem i miesiącem, zmieniałam wygląd kolejnych stron, tworzyłam nowe rozkładówki i kolekcję, testowałam różne warianty, zrezygnowałam z kilku stron, które pozostawały niewypełnione. To świetny sposób, aby zobaczyć czy takie planowanie w ogóle nam odpowiada, czy mamy wystarczająco dużo motywacji, aby tworzyć kolejne strony, a może dojdziesz do wniosku, że to jednak nie jest najlepsze rozwiązanie i pójdziesz w innym kierunku.

Notes jest! Jak to wszystko poukładać ?

Jeśli zdecydowałaś się na stworzenie testowego Bullet Journal, to sprawa wygląda prosto. Przenieś teraz ostateczną wersję do wymarzonego notesu. Jednak niezależnie czy zdecydowałaś się na wypróbowanie plannera wcześniej, czy nie, karteczki samoprzylepne znacznie ułatwią ci rozmieszczenie kolejnych elementów w notesie. Na każdej kolejnej stronie pustego notesu przyklej jedną karteczkę i zapisz na niej co chciałabyś, aby znalazło się na tej konkretnej stronie. Dzięki temu upewnisz się, że o niczym nie zapomniałaś, a jeśli będziesz chciała jeszcze coś dodać, po prostu odkleisz karteczki i rozmieścisz je od nowa.

Pamiętaj, że Bullet Journal to nie sztywny układ, którego nie możesz zmienić. Właśnie za tą jego nieograniczoną elastyczność uwielbiam z niego korzystać. Możesz wszystko zmieniać i udoskonalać z czasem. Gdy mam luźniejszy tydzień tygodniówka zajmuje mi znacznie mniej miejsca, a kiedy np. zbliżają się Święta możesz spokojnie zaplanować więcej miejsca m.in na listę prezentów. 

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, zadaj je w komentarzach. W następnym wpisie postaram się pokazać Wam więcej już gotowych stron, które strony sprawdzają się u mnie najlepiej. 

Miłego planowania! 

Interesuje Cię tematyka planowania?  Zobacz również :